W przeciwieństwie do kofeiny, alkoholu i innych narkotyków, teobromina (główna substancja pobudzająca w czekoladzie) nie spełnia żadnej ze standardowych definicji uzależnienia. Ale do czekolady można dodać różne składniki, które są wysoce uzależniające. Na szczycie listy tych dodatków znajduje się cukier, zwłaszcza w połączeniu z odrobiną soli i tłuszczu (np. masło kakaowe, mleko itp.). Jednocześnie cukier sprawia, że czekolada jest smaczna i ujawnia niezliczone smaki ziaren kakaowca. Dla większości z nas czekolada jest zbyt gorzka i cierpka, by móc się nią delektować bez dodatku cukru.

Ani teobromina, ani kofeina nie wywołują natychmiastowego apetytu na kolejną porcję. Jednak kofeina może powodować uzależnienie i nałóg. Na przykład, tylko jedna filiżanka kawy (100g kofeiny) przyjmowana codziennie przez kilka tygodni może spowodować u wielu osób objawy odstawienia, w tym bóle głowy, drażliwość itp. bez codziennej dawki kofeiny. Dla porównania, naukowcy starali się ustalić, ile teobrominy musiałby zjeść człowiek, aby zaczęły się u niego pojawiać objawy odstawienia i oszacowali, że jest to ponad 1 kg (tj. dziesięć dużych tabliczek) 70% ciemnej czekolady spożywanej codziennie przez dwa tygodnie, zanim pojawią się u człowieka objawy odstawienia. Wszystkie czekolady zawierają cukier (nawet te 100%), ale to właśnie w ilości cukru i sposobie jego wykorzystania ujawniają się problemy i zasadnicze różnice. Jesteś wielbicielem czekolady? Festiwal czekolady odbywający się w Łodzi jest idealnym wydarzeniem dla Ciebie. Sprawdź

Wyjątkowe właściwości cukru

Od urodzenia, ludzi pociąga słodycz, natomiast odrzuca nas inny podstawowy smak – gorycz i kwaskowatość (smak słony jest bardziej złożony, a cierpkość, ostrość itp. nie są „smakami”).

Słodycz jest dla człowieka sposobem na identyfikację pokarmów pełnych energii (takich jak dojrzałe owoce, gotowane mięso, itp.). Nasze mózgi są zaprogramowane tak, by reagować na cukier w pożywieniu natychmiastowym apetytem na WIĘCEJ. Jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do objadania się tymi słodkimi pokarmami aż do momentu, gdy jesteśmy pełni, np. dojrzałych bananów. Nasze zamiłowanie do słodkich i cukrowych pokarmów pomogło nam znaleźć kalorie i przetrwać.

Przez większość historii ludzkości nasze pragnienie większej ilości cukru i słodyczy nie stanowiło problemu. Aż do czasów współczesnych w naszej diecie nie było zbyt wiele cukru, nie mówiąc już o dodawanym cukrze. W 1700 roku w Wielkiej Brytanii średnie roczne spożycie cukru na osobę wynosiło mniej niż 2 kg. Do 1850 roku podwoiło się do 5 kg. Obecnie jest to już ponad 75 kg!

Jednak obecnie wykorzystanie (i nadużywanie) cukru staje się coraz bardziej problematyczne. Cukier jest bardzo tani. Jest świetnym środkiem konserwującym. I trudno mu się oprzeć, gdy jest „urozmaicony” w ultra przetworzonej żywności, napojach i batonikach czekoladowych.

Sposób, w jaki cukier jest wykorzystywany we współczesnym jedzeniu, takim jak płatki śniadaniowe, herbatniki, ciastka i batoniki czekoladowe, bardzo różni się od sposobu, w jaki słodycz owoców itp. zachęcała nas do poszukiwania tych produktów. Cukier zawarty w żywności śmieciowej sprawia, że jemy więcej i częściej się objadamy. Chcemy jeść coraz więcej i więcej, aż paczka, baton, miska jest pusta (a nawet wtedy możemy kupić więcej).

Nie odczuwamy sytości w taki sam sposób, jak w przypadku zjedzenia kawałka owocu (lub delektowania się rzemieślniczą tabliczką czekolady). Cukier jest łączony z solą i tłuszczem do tego stopnia, że naprawdę szkodzi naszemu zdrowiu.